Policjanci od spraw trudnych
Detektyw musi być uparty i dociekliwy. Tacy właśnie są śledczy z gliwickich komisariatów. Trudno dokonać wyboru konkretnej osoby, aby dokładnie opowiedzieć o codziennych wysiłkach i efektach pracy tej niewidocznej na co dzień grupy funkcjonariuszy. Na podstawie tylko wczorajszych wyników pracy, można wskazać jednego ze śledczych - Grzegorza Borawskiego. To starszy aspirant z pierwszego komisariatu, który wykonuje znakomitą pracę wykrywczą w dziedzinie rozbojów.
Przykładem chociażby efekt półrocznej pracy nad rozbojem na młodej mieszkance Gliwic. Sprawca usłyszał wczoraj zarzuty, został objęty dozorem, czeka na proces.
W połowie kwietnia br. w godzinach porannych pewien mężczyzna upatrzył sobie ofiarę – młodą kobietę czekającą na przystanku przy ul. Wieczorka. Wsiadł za nią do autobusu i dyskretnie obserwując, śledził. Do rozboju przystąpił na osiedlu Sikornik, gdzie poczuł się bezpiecznie, bowiem w okolicy nie widział żadnych przechodniów. Podbiegł więc do gliwiczanki, uderzył, wyrwał torebkę i uciekł.
Pokrzywdzona podała policjantom dokładny rysopis. Niestety, penetracja terenu nie przyniosła wówczas rezultatów. Policjanci dysponowali jedynie rysopisem. Sprawa wydawała się trudna. Przekazano ją detektywowi specjalizującemu się właśnie w rozbojach. Nasz starszy aspirant, prowadząc w tym czasie jeszcze kilkadziesiąt innych spraw, dzięki swojemu uporowi oraz dociekliwości dotarł do sprawcy. Kiedy miał już podejrzenia, pobrał z urzędu miejskiego zdjęcie dowodowe mężczyzny, sporządził tablicę poglądową ze zdjęciami innych mężczyzn i... trafił w przysłowiową dziesiątkę. Pokrzywdzona bez wahania wskazała podejrzewanego. 24-letni gliwiczanin został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Przyznał się do przestępstwa. Grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj, również dzięki pracy wspomnianego specjalisty z I KP, przed obliczem prokuratora stanął 19-latek podejrzany o rozbój na starszej kobiecie. Do przestępstwa doszło 2 listopada w rejonie ul. Nowy Świat. Zamaskowany, wysportowany młody człowiek podbiegł do pokrzywdzonej, przewrócił ją i wyrwał torebkę. I znów dociekliwy detektyw trafił na trop-informację, a potem zebrał niezbite dowody. Prokurator objął zatrzymanego dozorem policyjnym. Młody człowiek nie pozostanie bezkarny, czeka na wyrok.