Późny spacer, pechowy włamywacz
Mieszkanka Sikornika wybrała się na późnowieczorny spacer z psem. W pewnym momencie spostrzegła podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Instynktownie wiedziała, że nieznajomy coś „kombinuje”. Przesłonięta krzakami zaczęła obserwować podejrzanego. Nie myliła się...
Przed północą mężczyzna wybił otwór w szybie okiennej do jednego ze sklepów spożywczo-monopolowych. Miał pecha – nie wiedział, że jest obserwowany. Bohaterka natychmiast zadzwoniła po policję, a jadący na wezwanie stróże prawa mieli dzięki niej bieżące informacje o tym, co dzieje się pod sklepem. Po chwili miejsce obstawiła policyjna grupa szybkiego reagowania i złodziej znalazł się w potrzasku. Funkcjonariusze nakazali mu opuścić obiekt. Sprawca, wiedząc, że barczyści policjanci nie są w stanie przecisnąć się przez niewielki otwór w szybie, usiadł zrezygnowany na podłodze, otworzył sobie piwo i w milczeniu je wypił. Potem opuścił sklep i... został zatrzymany. Podejrzany zdążył już spakować do plecaka rożne alkohole. Włamywaczem okazał się 59-letni mieszkaniec Gliwic.
Postawa 67-letniej gliwiczanki zasługuje na szczególne wyróżnienie, dlatego policja dziękuje jej za czujność oraz bohaterską postawę.