W Wigilię trafił do aresztu śledczego
Pewien 57-letni gliwiczanin ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości nie przewidział, że alkohol i kierownica to złe połączenie. Kompletnie pijany doprowadził do kolizji z prawidłowo jadącym samochodem. Prosto z ulicy trafił za kraty.
24 grudnia przed godziną 14.00 policja została powiadomiona o kolizji na ul. Pszczyńskiej. Mundurowi z drogówki pojechali na miejsce i zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który: nie posiadał uprawnień do kierowania, był w stanie nietrzeźwości (2,15 promila alkoholu we krwi), kierował volkswagenem golfem, doprowadził do kolizji z mercedesem. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się dodatkowo, że kierowca golfa był poszukiwany dwoma listami gończymi przez Sąd Rejonowy w Gliwicach.