WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Czy są jeszcze ludzie, którzy dają się nabrać na tę legendę?

Data publikacji 30.05.2017

Okazuje się, że oszuści znajdują jeszcze osoby, które nie słyszały o metodzie „na fałszywego policjanta”. Wczoraj w Gliwicach pewna pani odebrała telefon, dzwonił „oficer prowadzący śledztwo”, poprosił o współpracę i… przelanie na wskazane konto 20 tys. zł. Pani szybko udała się do banku.



Akcja miała miejsce przed południem. W jednym z mieszkań w rejonie ul. Jagielońskiej zadzwonił telefon stacjonarny. Odebrała 66-letnia kobieta. Zaskoczona informacją, że jej konto bankowe może zostać okradzione, szybko przystała na współpracę z „policjantem” ze słuchawki. Ten wydał jej szereg instrukcji, które bezzwłocznie zaczęła realizować. Udała się na przykład do swojego banku, by przelać oszczędności w kwocie 20 tys. zł na wskazane konto. Na szczęście, już po wykonaniu przelewu, dotarło do pokrzywdzonej, że warto upewnić się na policji, czy takie akcje są w ogóle prowadzone. Szczęśliwie udało się zablokować transfer, w ostatnim momencie! Podajemy tę historię ku przestrodze. Postępowanie w sprawie prowadzi Wydział Kryminalny III Komisariatu Policji w Gliwicach. 

Powrót na górę strony