Przygoda z pociskiem
W sobotni wieczór 23-letni mieszkaniec Gliwic w lesie znalazł podejrzany przedmiot, który postanowił zabrać do swojego samochodu. Gdy okazało się że to 76mm pocisk artyleryjski, zawiózł go i położył na trawniku przed komisariatem policji.
W sobotni wieczór 23-letni mieszkaniec Gliwic w lesie pomiędzy Smolnicą a Leboszowicami znalazł podejrzany przedmiot, który postanowił zabrać do swojego samochodu. Po powrocie do domu sprawdził na stronach internetowych co to może być. Odpowiedź była jednoznaczna – przedmiotem okazał się niewybuch z czasów wojny. Przestraszony mężczyzna natychmiast udał się z pociskiem przed komisariat policji. Na miejscu wyjął niewybuch z bagażnika i położył policjantom przed komisariatem, opowiadając całą historię o znalezisku. Dyżurny komisariatu II natychmiast zastosował konieczne w takiej sytuacji procedury. Została zamknięta dla ruchu kołowego i pieszego ulica Warszawska w rejonie od Gierymskiego do Grottgera. Na miejsce zostali wezwani wojskowi saperzy, którzy po wstępnych oględzinach stwierdzili, że pocisk artyleryjski pochodzi z czasów II wojny światowej, a następnie zabrali podrzutka z przed komisariatu.
Policjanci i saperzy zastanawiali się co kierowało mężczyzną który przez ponad dwie godziny był w posiadaniu niewybuchu. Przecież od samego początku mógł przypuszczać czym jest znaleziony przedmiot i jakie mogą być skutki niewłaściwego obchodzenia się z nim.