Śmierć na dachu lokomotywy
Gliwiccy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego dziś w nocy doszło na terenie jednego z kolejowych zakładów naprawczych w Gliwicach. W wyniku porażenia prądem na dachu elektrowozu zginęło dwóch nastolatków, kradnących części wyposażenia maszyny oraz trakcji elektrycznej. Trzeci ze złodziei trafił do policyjnego aresztu.
Gliwiccy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego dziś w nocy doszło na terenie jednego z kolejowych zakładów naprawczych w Gliwicach. W wyniku porażenia prądem na dachu elektrowozu zginęło dwóch nastolatków, kradnących części wyposażenia maszyny oraz trakcji elektrycznej. Trzeci ze złodziei trafił do policyjnego aresztu.
Jak ustalili policjanci, dzisiaj w nocy, trzech młodych mieszkańców Gliwic weszło bezprawnie na teren jednego z gliwickich kolejowych zakładów naprawczych, celem dokonania kradzieży elementów metalowych na złom. Z dachu jednego z elektrowozów skradli jego elementy wyposażenia elektrycznego – odłączniki nożowe pantografów, wykonane z miedzi, wynosząc je poza teren zakładu. Następnie powtórnie wrócili do hali napraw, dwóch z nich ponownie weszło na dach lokomotywy po elementy miedziane. W pewnym momencie obydwaj 16-latkowie zostali porażeni prądem z sieci trakcyjnej [napięcie 3 kV prądu stałego]. O zdarzeniu powiadomił trzeci z nastolatków. Przybyły na miejscu lekarz pogotowia stwierdził zgon chłopców. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku. Skradzione mienie (około 25 kg elementów miedzianych) zostało odnalezione przez psa służbowego. Obecnie są ustalane straty. 17-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.