Komendanci też patrolują
Wczoraj, około godziny 16:00, załoga radiowozu nieoznakowanego składająca się z komendanta i zastępcy komendanta Komisariatu IV podjęła interwencję zakończoną ujęciem sprawcy rozboju. Tego typu działania bardzo dobrze świadczą o zaangażowaniu funkcjonariuszy w wykonywaniu swojego zawodu ale skłaniają też do refleksji o ... wakujących etatach w gliwickiej policji.
Wczoraj, o godz. 16:00, do Komisariatu IV Policji w Gliwicach przybiegła kobieta ze swoim 13-letnim synem i jego dwoma kolegami, informując, że kilka minut wcześniej chłopcy stali się ofiarami rozboju. Rozbój miał miejsce w Gliwicach, przy ul. Ziemięcickiej . Chłopcy opisali przebieg zdarzenia, z ich relacji wynikało, że zostali pobici przez młodego mężczyznę, który skradł im trzy telefony komórkowe. Wobec faktu, że w tym czasie patrole będące w rejonie wykonywały pilne interwencje (były zajęte), do działań włączyli się komendant komisariatu i jego zastępca. W rejon pojechali też dwaj dochodzeniowcy, którzy przerwali tzw. „robotę papierkową”, w tym przypadku przesłuchania świadków do innych zdarzeń. Po „przeczesaniu” terenu, na jednym z przystanków autobusowych, przy ul. Toszeckiej, komendanci spostrzegli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez dzieci. Oficerowie wylegitymowali mężczyznę a następnie dokonali jego przeszukania. Typowanie okazało się trafne - młody mężczyzna posiadał przy sobie trzy skradzione telefony. W telefonach brakowało kart sim, które jak się okazało sprawca natychmiast po kradzieży wyjął z telefonów i wyrzucił w lesie. Policjanci pojechali z zatrzymanym we wskazane miejsce, gdzie w wysokiej trawie odnaleźiono wspomniane karty sim. Jednym słowem pokrzywdzeni chłopcy odzyskali wszystko co zostało im skradzione.
Warto wspomnieć, że zatrzymany 18-letni mieszkaniec Gliwic przyznał się do dokonania innych przestępstw, w tym trzech rozbojów, których dopuścił się w Gliwicach i Rudzie Śląskiej. Policjanci ustalili też pasera, który skupował od młodzieńca „trefne” telefony. W najbliższych godzinach policjanci odwiedzą amatora kradzionych fantów.