Uratował co najmniej trzy osoby
To że strażak to zawód społecznego zaufania udowadniają ludzie pracujący w PSP.
W sobotę 29.11.2008 r. około godziny 16:00 dyżurny Komisariatu II Policji w Gliwicach uzyskał informację o pożarze jaki wybuchł w remontowanym pomieszczeniu przy ulicy Opolskiej. Jak ustalili policjanci, pożar zauważył strażak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach przejeżdżający tamtędy przypadkowo, w czasie wolnym od służby. Strażak zauważył dym wydobywający się z piwnicy budynku i natychmiast przystąpił do akcji ratunkowej. Strażak usłyszał głosy ludzi odciętych pożarem od drogi ewakuacyjnej. Funkcjonariusz wyłamał płonące drzwi i pomógł czołgającemu się mężczyźnie opuścić korytarz, zajęty już ogniem. Następnie, uzyskawszy od uratowanego klucze do kolejnych drzwi, wbiegł do płonącego pomieszczenia i uwolnił jeszcze kobietę oraz dwóch mężczyzn. Dzielny funkcjonariusz wyprowadził z lokalu poparzone oraz zaczadzone osoby. 42-letnia kobieta oraz trzej mężczyźni w wieku 48, 34 i 69 lat , wszyscy w poważnym stanie, zostali przewiezieni do Szpitala Specjalistycznego w Siemianowicach Śląskich. Prawdopodobnie dzięki szybkiej reakcji 25-letniego strażaka, oprócz wspomnianych czterech pokrzywdzonych, uratowano mienie, zdrowie, a być może i życie 17 innych osób, znajdujących się w budynku. Pożar należał do gwałtownych i każda chwila zwłoki mogła przynieść niepowetowane straty. Policja i biegły z dziedziny pożarnictwa wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.