Z "prywatki" do aresztu
Wielu osobom alkohol szkodzi i nie powinny go nadużywać... o czym przekonała się czwórka młodych mieszkańców Gliwic.
Wczoraj, około godziny 21:30 na ulicy Kochanowskiego w Gliwicach patrol z Komisariatu III Policji zauważył podejrzanie zachowującą się grupę osób, już z daleka widać było, że ktoś jest uderzany i bity. W czasie interwencji okazało się, że czwórka młodych osób zaatakowała występującego w obronie swojego samochodu młodego mężczyznę. Pokrzywdzony chwilę wcześniej zaniepokojony hałasami dobiegającymi z podwórka spostrzegł przez okno, że jakieś osoby dewastują jego auto. Natychmiast wybiegł na podwórko, gdzie próbował odciągnąć od auta agresywnego mężczyznę. W sukurs dewastatorowi przyszły towarzyszące mu dwie kobiety oraz mężczyzna, którzy zaczęli szarpać, bić i wywracać pokrzywdzonego 19-latka. Na szczęście w pobliżu byli policjanci, którzy zatrzymali całą czwórkę. Z uwagi na agresywne zachowanie członków grupy, wsparcia patrolowi udzielili policyjni wywiadowcy (funkcjonariusze po cywilnemu). Dwiaj mężczyźni w wieku 21 lat oraz dwie kobiety w wieku 21 i 18 lat trafili do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty udziału w pobiciu. Trwa szacowanie strat spowodowanych w uszkodzonym samochodzie, od ich wyników uzależnione jest też postawienie zarzutów popełnienia przestępstwa zniszczenia mienia. Sprawa zatrzymanej czwórki trafi przed oblicze sądu, wszystkim grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.