Na "mopliku" wbrew prawu
Lekceważący stosunek do prawa i wyroków sądowych może się skończyć dla pewnego mieszkańca jednej z miejscowości gminy Pyskowice, bezwzględnym wyrokiem więzienia. 40-latek podróżował skuterem mimo, że ledwo trzymał się na nogach. Ponadto złamał sadowy zakaz.
Lekceważący stosunek do prawa i wyroków sądowych może się skończyć dla pewnego mieszkańca jednej z miejscowości gminy Pyskowice, bezwzględnym wyrokiem więzienia. 40-latek podróżował skuterem mimo, że ledwo trzymał się na nogach. Ponadto złamał sadowy zakaz.
W sobotę, o godz. 17:25 w Kotliszowicach na ul. Wielowiejskiej policjanci WRD KMP Gliwice zatrzymali 40-letniego mieszkanca powiatu gliwickiego, który będąc w stanie nietrzeźwości (1,11 mg/l tj. 2,3 promila) kierował motorowerem marki Kingway. Jak się okazało po sprawdzeniu w bazie danych, męczyzna złamał tez drugi przepis kodeksu karnego nie stosując się do orzeczonego przez Sąd zakazu prowadzenia pojazdów orzeczonego za … jazdę po pijanemu. Postępowanie prowadzi KMP w Gliwicach. Podejrzamemu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.