Zapukali do drzwi, a nie byli to kolędnicy
Dzisiaj, parę minut po godz. 6:00 do drzwi jednego z pyskowickich mieszkań zapukali... policjanci. Detektywi z Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej na podstawie własnych ustaleń operacyjnych wiedzieli, że w mieszkaniu zastaną mężczyznę, którego poszukiwali. 26-letni podejrzany o handel środkami odurzającymi … wrócił na święta z Francji. Teraz kolejne 10 lat może spędzić w polskich zakładach karnych.
Dzisiaj, parę minut po godz. 6:00 do drzwi jednego z pyskowickich mieszkań zapukali... policjanci. Detektywi z Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej na podstawie własnych ustaleń operacyjnych wiedzieli, że w mieszkaniu zastaną mężczyznę, którego poszukiwali. 26-letni podejrzany o handel środkami odurzającymi … wrócił na święta z Francji. Teraz kolejne 10 lat może spędzić w polskich zakładach karnych.
Mężczyzna, był już raz zatrzymany w miesiącu lipcu br. kiedy to w czasie przeszukania znaleziono przy nim kilka „działek” amfetaminy. W czasie dochodzenia prowadzonego przez gliwickich policjantów zebrano dowody na to, że podejrzany wraz z dwoma wspólnikami wprowadził na „rynek” co najmniej 1,5 kg różnego rodzaju narkotyków. Jego dwaj wspólnicy decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani, natomiast on został objęty dozorem. Śledczy prowadzący pracę operacyjno-dochodzeniową, przesłuchując dziesiątki świadków (końcowych odbiorców narkotyków) uzyskali informacje, z których wynikało, że podejrzany nie zaprzestał działalności w narkobiznesie. Przedsiębiorczy pyskowiczanin, przeczuwając, że wokół niego robi się „gorąco” zbiegł do Francji. Posiadając pewne informacje, że podejrzany wróci na święta do domu, policjanci zaplanowali zatrzymanie na dzień dzisiejszy i … zrealizowali. Teraz o losach zatrzymanego zadecyduje sąd.