Chcesz, by cię okradli?
Na naszym terenie dochodzi do wielu drobnych kradzieży. Doświadczenie uczy, że w większości przypadków winni są sami pokrzywdzeni. Poniżej tylko dwa przykłady nieodpowiedzialności osób okradzionych.
Na naszym terenie dochodzi do wielu drobnych kradzieży. Doświadczenie uczy, że w większości przypadków winni są sami pokrzywdzeni. Poniżej tylko dwa przykłady nieodpowiedzialności osób okradzionych.
W środę, 22 lutego o godzinie 11.00 doszło do kradzieży na ul. Zwycięstwa. Nieznany sprawca zabrał 31-latkowi z Jastrzębia Zdroju telefon komórkowy oraz portfel, a wraz z nim dokumenty osobiste i karty płatnicze. Kradzież nie dziwi, kiedy przyjrzymy się sprawie bliżej: poszkodowany zostawił cenne przedmioty w samochodzie, a samochód pozostawił… otwarty. Trudno podejrzewać złodzieja o litość, gdy nadarzy się taka okazja. Musimy o tym pamiętać!
Do identycznej kradzieży doszło na drugi dzień o godzinie 16.00 przy ul. Zabrskiej. Tu pewien 49-latek z Bielska-Białej nie zamknął swojego mercedesa. Złodziej tylko na to czekał. Zabrał mężczyźnie telefon oraz portfel z gotówką.
Miejmy nadzieję, że w tym przypadku poszkodowani mają pretensje przede wszystkim do… siebie. Policjanci wszczęli już dochodzenia mające na celu ustalenie sprawców, ale przypominamy: nie mogą pilnować każdego zaparkowanego na ulicy samochodu, by złapać złodzieja na gorącym uczynku. W powyższych przypadkach ewidentną winę ponoszą więc sami pokrzywdzeni. Gdyby nie zostawili w pojazdach cennych rzeczy, do kradzieży by nie doszło. Nieustannie o tym przypominamy. Jak widać, są osoby, do których nasze apele nie docierają. Jeżeli nadal będziecie państwo postępować w tak nieodpowiedzialny sposób, złodzieje nie przestaną was okradać!