Zaginięcia
Do oficera dyżurnego komendy miejskiej zadzwonił przebywający w Krakowie mężczyzna. Zgłosił, że jego żona właśnie zagubiła ich 4-letnie dziecko. Stało się to w autobusie w Gliwicach.
Do oficera dyżurnego komendy miejskiej zadzwonił przebywający w Krakowie mężczyzna. Zgłosił, że jego żona właśnie zagubiła ich 4-letnie dziecko. Stało się to w autobusie w Gliwicach.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Kobieta, która wsiadła z dzieckiem do autobusu przy ul. Rybnickiej i wysiadła już bez niego, zorientowala się po pewnym czasie, była w szoku. Dzięki rozmowie z dyspozytorem komunikacji miejskiej szybko udało się dotrzeć do kierowcy rzeczonego pojazdu. Ten zorientował się już, że przewozi zgubę i zaopiekował się maluchem. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze.
Policjanci bardzo często mają do czynienia ze zgłoszeniami zaginięć. Każdy sygnał traktowany jest z największą powagą. Wpływają zawiadomienia o zaginięciach osób cierpiących na choroby psychiczne czy starczą demencję. Zgłaszają się też członkowie rodzin informujący, że ich bliscy wyjechali za granicę i nagle przestali się kontaktować.
Na stronie internetowej, w zakładce „poszukiwani – zaginieni”, publikujemy wizerunki osób zaginionych. Jeśli ktoś zna ich losy, prosimy o informację.
LINK