Nieostrożny jak pieszy?
Policja przypomina: piesi jak kierowcy – są uczestnikami ruchu drogowego. W odróżnieniu jednak od kierowców są niechronieni, o czym często zdają się zapominać. Wczoraj doszło do bardzo poważnego wypadku. 24-latka wpadła pod ikarusa.
Policja przypomina: piesi jak kierowcy – są uczestnikami ruchu drogowego. W odróżnieniu jednak od kierowców są niechronieni, o czym często zdają się zapominać. Wczoraj doszło do bardzo poważnego wypadku. 24-latka wpadła pod ikarusa.
Około godziny 16.20 na pl. Piastów piesza wtargnęła na ulicę. Nie zdążyła się zatrzymać, straciła równowagę i wpadła pod ruszający autobus komunikacji miejskiej. Kierowca nie zauważył jej i kontynuował jazdę. Przejechał młodej kobiecie po ręce i nodze. Ranną do szpitala w Sosnowcu przetransportował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
Doświadczenie wskazuje, że w licznych tego typu wypadkach wina rozkłada się w równych proporcjach na pieszych i kierowców. Wszyscy uczestnicy ruchu powinni przewidywać zagrożenia. Kierowca musi zwalniać w rejonie przejść, natomiast pieszy pamiętać, że nikt nie jest w stanie zmienić praw fizyki. Zatrzymanie w miejscu ciężkiego pojazdu nie jest możliwe!
Pieszy jest tzw. niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego, ponieważ w trakcie „zderzenia” z pojazdem nic go nie chroni, kierowca zaś może liczyć na poduszki powietrzne czy pasy bezpieczeństwa. Pieszy jest narażony na poważne konsekwencje już przy prędkościach pojazdu rzędu 20-30 km/h. Przy prędkości 50 km/h taka osoba ma około 50 procent szans na przeżycie, ale już przy prędkości około 80 km szanse są bliskie zeru.
Bezpieczeństwo zależy od wielu czynników. Tam, gdzie jest to możliwe, ruch pieszych i pojazdów oddziela się. Niestety, w wielu przypadkach ruch pieszych odbywa się wspólnie z ruchem pojazdów, np. podczas przechodzenia przez jezdnię. I tu bezpieczeństwo pieszego zależy w dużej mierze od niego samego. Przepisy ruchu drogowego szczegółowo regulują kwestię pierwszeństwa. Większość pieszych przepisy zna, przynajmniej te podstawowe, jednak o tym, że nie wszyscy się do nich stosują, mówią policyjne statystyki.
W trosce o bezpieczeństwo policjanci przypominają, że pieszemu zabrania się:
• wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na oznakowanych przejściach,
• wchodzenia na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi,
• przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi, zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez torowisko,
• przebiegania przez jezdnię i chodzenia po torowisku,
• przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenia zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni.
Stosowanie powyższych reguł nic nie kosztuje. Za ich niestosowanie można zapłacić cenę najwyższą.