Dzwonią w nietypowej sprawie
W ubiegłym tygodniu gliwicka policja odebrała cztery telefoniczne prośby o pomoc. Płynęły od... zagubionych w lesie grzybiarzy.
Zagubieni korzystają z numeru alarmowego 112, a ich pierwsze słowa to zazwyczaj: „dzwonię w nietypowej sprawie”. Czasem grzybiarze nie mogą odnaleźć miejsca, w którym zaparkowali swoje auto.
W ubiegłym tygodniu gliwicka policja odebrała cztery telefoniczne prośby o pomoc. Płynęły od... zagubionych w lesie grzybiarzy.
Zagubieni korzystają z numeru alarmowego 112, a ich pierwsze słowa to zazwyczaj: „dzwonię w nietypowej sprawie”. Czasem grzybiarze nie mogą odnaleźć miejsca, w którym zaparkowali swoje auto.
W większości przypadków funkcjonariuszom udaje się pomóc takim osobom telefonicznie. Dyżurny ustala miejsce, w którym weszli do lasu, potem wypytuje o kierunek marszu. Zdarza się, że na miejsce musi jednak pojechać patrol i rozpocząć akcję poszukiwawczą. Na szczęście lasy wokół Gliwic obszarowo nie są bardzo rozległe – idąc ciągle prosto, łatwo trafić w rejon zamieszkany przez ludzi. Niestety, panika, w jaką najczęściej wpada osoba, która straciła orientację, paraliżuje i uniemożliwia racjonalne myślenie.
Podpowiadamy wybierającym się do lasu: jeśli posiadacie smartfona, uruchomcie funkcję GPS!