WIADOMOŚCI

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zdarzenie drogowe – czy wiemy, jak reagować?

Policjanci przestrzegają: paradoksalnie, ładna pogoda jest pośrednią przyczyną wzrostu liczby zdarzeń drogowych. Tylko w niedzielę i poniedziałek w naszym rejonie doszło do ponad 30 mniej lub bardziej poważnych zdarzeń, dzisiaj mamy kolejne... Dominowały przytarcia pojazdów, kolizje, ale były też wypadki. Przy tak intensywnym ruchu każdy musi być przygotowany na sytuację, w której trzeba udzielić pomocy.

 

 

 

Dziś, tuż przed godziną 8.00, na placu Piłsudskiego samochód typu SUV potrącił 77-letnią pieszą, znajdującą się na oznakowanym przejściu. Do akcji udzielania pomocy włączył się będący w pobliżu taksówkarz oraz inni świadkowie. Natychmiast powiadomiono służby.

Inny przykład. W niedzielę dzielnicowy z II komisariatu, asp.  Jarosław Stachel, będąc z dziećmi w parku, nie mógł się spodziewać, że na krótkiej osiedlowej uliczce (Horsta Bieńka) będzie musiał udzielać pomocy kierującej, która doprowadziła do… przewrócenia się pojazdu.
Seicento, na prostym odcinku drogi, uderzyło w inny samochód, w wyniku czego małe auto przewróciło się. Funkcjonariusz natychmiast ruszył na pomoc, zabezpieczył miejsce zdarzenia i polecił świadkom, aby zadzwonili pod numer alarmowy - sam rozpoczął uwalnianie kierującej. Wybił tylną szybę i przez bagażnik dostał się do środka. Odłączył zapłon i pomógł kobiecie wydostać się przez wspomniany bagażnik. Kiedy na miejsce przyjechały służby, przejęły akcję.
Na szczęście dla kierującej, oprócz siniaków i niewielkich rozcięć, nic poważnego się nie stało.

Mniej szczęścia miał 40-letni gliwiczanin, któremu w poniedziałek o godz. 7.30 zdarzył się wypadek. Kierowanemu przez niego audi pierwszeństwa nie udzielił 60-latek kierujący renaultem. Do zdarzenia doszło na ul. Leonarda da Vinci. Pokrzywdzony doznał obrażeń wewnętrznych.

W okresie wakacyjnym w opatrunku gipsowym będzie też przebywał 15-letni rowerzysta, który wczoraj około godziny 15.30 przejeżdżał przez oznakowane przejście dla pieszych na ul. Lipowej. Został potrącony przez audi, które prowadził 19-latek. Rowerzysta doznał obrażeń ortopedycznych.

Te przypadki są zbyt liczne. W każdym z nich do pomocy włączali się świadkowie.

Nie zawsze wiemy, co robić na miejscu zdarzenia, dlatego przypominamy.

 

Kiedy dojdzie do kolizji, a uczestnicy nie odnieśli żadnych obrażeń ciała, nie jesteśmy zobowiązani do wzywania Policji. Obowiązek informowania mundurowych zachodzi tylko wówczas, gdy doszło do wypadku z ofiarami w ludziach lub powstałego w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że zostało popełnione przestępstwo (np. nietrzeźwy kierowca).

Osoby biorące udział w kolizji mogą wyjaśnić zaistniałe zdarzenia same, jeśli, oczywiście, wspólnie uznają, że okoliczności zdarzenia nie budzą wątpliwości. W takim przypadku sprawca zobowiązany jest napisać poszkodowanemu oświadczenie, w którym przyzna się do spowodowania kolizji, a następnie zgłosić się z tym oświadczeniem do ubezpieczyciela. Gdy okoliczności zdarzenia lub ich ocena przez uczestników nie jest jednoznaczna, w takim przypadku trzeba wezwać Policję.

W przypadku kolizji obowiązkiem uczestników jest niezwłoczne usunięcie z jezdni pojazdów biorących w niej udział. Nie wolno jednak tego robić, jeśli doszło do wypadku z ofiarami. Czasami usunięcie pojazdu nie będzie możliwe, wtedy obowiązkiem kierowcy jest odpowiednio oznakować miejsce.

Ustawa Prawo o ruchu drogowym w art. 44.ust.1 jasno precyzuje obowiązki kierującego (i innych osób) w razie uczestniczenia w zdarzeniu drogowym. Mianowicie jest on zobowiązany do:
⁃ zatrzymania pojazdu, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
⁃ przedsięwzięcia odpowiednich środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku,
⁃ niezwłocznego usunięcia pojazdu z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitych lub rannych,
⁃ podania swoich danych personalnych, danych właściciela lub posiadacza samochodu oraz danych dotyczących zakładu ubezpieczeń, z którym jest zawarta umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku.

Natomiast gdy w wypadku ktokolwiek ucierpiał, kierujący jest zobowiązany ponadto:
⁃ udzielić niezbędnej pomocy ofiarom oraz wezwać pogotowie ratunkowe i Policję,
⁃ nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku (np. poprzez zatarcie/zniszczenie śladów na miejscu),
⁃ pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się, niezwłocznie powrócić na to miejsce.

Miejsce zdarzenia należy oznakować poprzez włączenie, jeśli to możliwe, świateł awaryjnych i ustawienie trójkąta ostrzegawczego. Jeżeli do zdarzenia doszło na autostradzie lub drodze ekspresowej, trójkąt ostrzegawczy umieszczamy w odległości 100 metrów za pojazdem. Poza obszarem zabudowanym na pozostałych drogach trójkąt umieszczamy w odległości 30-50 metrów za pojazdem. Na obszarze zabudowanym włączamy światła awaryjne i umieszczamy trójkąt ostrzegawczy za pojazdem lub na nim, na wysokości nie większej niż 1 metr.

Pamiętajmy o tym, że na autostradzie lub drodze ekspresowej zabrania się zatrzymywania lub postoju w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Jeżeli unieruchomienie pojazdu nastąpiło z przyczyn technicznych, kierujący jest obowiązany usunąć go z jezdni oraz ostrzec innych uczestników ruchu drogowego. Aby być widocznym, zaleca się założenie kamizelki odblaskowej.

Każdy powinien jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad kierownicą, z uwzględnieniem warunków, w jakich odbywa się ruch, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. W razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie, można używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego.

  • Miejsce potrącenia. Po lewej karetka pogotowia, po prawej wóz strażacki. Po środku pojazd sprawcy i strażacy udzielający pomocy.
Powrót na górę strony