Klamka zapadła. Od 1 stycznia wchodzi nowy taryfikator mandatów
W połowie grudnia Prezydent RP podpisał ustawę podnoszącą wysokość mandatów karnych - stawki nie były zmieniane od 26 lat. Wysokich mandatów mogą się teraz obawiać piraci drogowi.
Nowelizacja prawa drogowego oznacza, że od 1 stycznia 2022 r. kierowcy muszą stosować się do przepisów, bo ich nieprzestrzeganie przyniesie „bolesne” mandaty. W skrajnych przypadkach nieodpowiedzialności, kierowcę może czekać mandat w wysokości 5 tys. zł i 15 punków karnych, a dodatkowo sąd będzie mógł nałożyć 30 tys. zł.
Szczególnie surowo karane będą przewinienia względem pieszych. Nieustąpienie pierwszeństwa może kosztować kierowcę 1,5 tys. zł, a w warunkach recydywy nawet 3 tys.
Maksymalna stawka 15 punktów karnych będzie możliwa w przypadku m.in. takich wykroczeń, jak: wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i przejazdach rowerowych lub bezpośrednio przed nimi, omijanie auta, które zatrzymało się, by ustąpić pierwszeństwa pieszym, przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h oraz kierowanie pojazdem po spożyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości.
13 punktów karnych kierowca otrzyma, jeśli przekroczy dopuszczalną prędkość o więcej niż 40 a mniej niż 50 km/h.
10 punktów (to dotychczasowy pułap) będzie dotyczyło przekroczenia dopuszczalnej prędkości od 31 do 40 km/h, zawracania na autostradzie lub drodze ekspresowej lub wjazdu na przejazd kolejowy przy opadających rogatkach.
Znowelizowane przepisy nadążają również za rozwojem nowych środków komunikacji indywidualnej. Użytkownik hulajnogi, będąc pod wpływem alkoholu, podobnie zresztą jak rowerzysta, zapłaci tysiąc złotych.
Jako właściciele pojazdów musimy też pamiętać, że za brak OC zapłacimy dwukrotność pensji minimalnej, czyli 6020 zł. Jeśli przerwa w ważności polisy OC będzie wynosiła od 4 do 14 dni, opłata wyniesie 3010 zł, a za maksymalnie 3 dni przerwy w ważności polisy trzeba będzie zapłacić 1204 zł.
W przypadku właścicieli motocykli będą to kary odpowiednio 1003, 502 i 201 zł.
Właściciele samochodów ciężarowych zapłacą o 50 proc. więcej niż właściciele osobówek.