Starszy mężczyzna stracił 40 tysięcy, młoda kobieta mogła stracić podobną kwotę
Obserwujemy coraz więcej przestępstw popełnianych w zaciszu mieszkań – chodzi o kradzież pieniędzy z kont. Oszuści posługują się różnymi metodami. Dwie obecnie na topie to: podsyłanie sprzedającym na portalach ogłoszeniowych, komunikatorem lub e-mailem, linków wyłudzających dane z konta oraz przejmowanie kont osób chcących zainwestować swoje pieniądze w akcje znanych firm lub w wirtualną walutę, np. bitcoin. W tym przypadku przestępcy nakłaniają do zainstalowania specjalnego oprogramowania na sprzęcie komputerowym ofiar. Wczoraj do gliwickiej policji zgłosił się 77-latek, który w ten sposób został okradziony z 40.000 złotych. Wcześniej 23-latka oferująca w internecie sukienkę, otrzymała maila z linkiem – sprawcy skradli jej 2500 zł a o „mały włos” pobraliby duży kredyt.
Przypominamy, że szajki zajmujące się opisaną działalnością dobrze się maskują, atakują przez internet z dowolnego miejsca na świecie, a ich konta najczęściej znajdują się w tzw. rajach podatkowych, skąd trudno odzyskać pieniądze. Dlatego policja, oprócz pracy śledczej, prowadzi działania profilaktyczno-informacyjne, polegające na opisywaniu tych przypadków, abyśmy mogli uczyć się na błędach innych. Osoby oszukane, przy okazji kupna lub sprzedaży drobnych przedmiotów, straciły łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Komisariat I przyjął wczoraj zgłoszenie: Starszy mężczyzna, chcący zainwestować swoje oszczędności, zobaczył w internecie reklamę sprzedaży akcji znanej firmy paliwowej. Wysłał prośbę o kontakt. Dzwoniący mężczyzna o silnym rosyjskim akcencie, poprosłi o zainstalowanie „specjalistycznego” oprogramowania do obsługi wirtualnego konta. Przed gliwiczaninem snuto wizję bajońskich zysków. Skończyło się jak zwykle – stratą… 40 tysięcy złotych.
Przestrzegamy przed nawiązywaniem współpracy z podmiotami (niezależnie od nazwy), które oferują niezwykłe okazje zarobku! Stanowczo ostrzegamy przed podawaniem obcym osobom swoich danych, szczególnie niedopuszczalnym jest instalowanie jakichkolwiek niesprawdzonych aplikacji na urządzeniach, z których logujemy się do bankowości internetowej.
Dwa dni wcześniej młoda kobieta, 23-latka, dała się nabrać oszustom i kliknęła w link podesłany e-mailem i szczegółowo wypełniła rubryki, przekazując dane wrażliwe pozwalające przejąć władanie jej kontem. Oszuści wypłacili z jej konta prawie 2500 zł, próbowali też zaciągnąć na jej konto duży kredyt. Na szczęście udało się temu zapobiec.
Ostrzegamy przed nierozważnym klikaniem w linki zamieszczone w komunikatorach. Przed rozpoczęciem przygody z kupowaniem towarów w internecie, ale również dla odświeżenia swojej wiedzy o zagrożeniach w cyberprzestrzeni, warto czytać porady zamieszczane przez administratorów portali.