Publikujemy wizerunek – czy ktoś rozpoznaje?
III Komisariat Policji w Gliwicach prowadzi postępowanie przygotowawcze (RSD 755/22) w sprawie włamania do rowerowni i kradzieży roweru. Do zdarzenia doszło 29 lipca około godziny 15.00 przy ul. Dunikowskiego 11B. Kilka dni później, w tym samym miejscu, skradziono dwa inne jednoślady. Sprawcy wiedzieli o zamontowanym w tym miejscu monitoringu, dlatego zasłaniali twarze. Ustalono, że osobą podejrzaną o dokonanie pierwszej kradzieży jest mężczyzna w czerwonej koszulce, którego wizerunek zarejestrowała jedna z kamer w mieście. Niestety, wykonane dotychczas czynności nie doprowadziły do ustalenia jego tożsamości.
Skradziony rower to Merida Big Nine 60 o numerze ramy WC122410, wartości około 3,5 tysiąca złotych.
Prowadzący sprawę zdecydował również o publikacji zdjęć dwóch innych sprawców kradzieży, mimo że zasłonili twarz. Doszło do niej pod tym samym adresem, 9 sierpnia około godziny 0.30. Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś połączy i skojarzy fakty – na przykład dwóch mężczyzn oferujących do sprzedaży rowery Merida Crosway 10 koloru czarno-żółtego oraz Kross Hexagon X2 koloru czarno-czerwonego o numerze ramy 7700101111-068.
Wszelkie podejrzenia i informacje co do tożsamości osób ze zdjęć lub wiedzę, kto posiada skradzione jednoślady, można przekazywać anonimowo, bezpośrednio prowadzącemu postępowania aspirantowi sztabowemu Andrzejowi Pietrzakowi, tel. 47 859 03 05, andrzej.pietrzak@gliwice.ka.policja.gov.pl lub za pośrednictwem anonimowej skrzynki kontaktowej „Powiadom nas”.
Osoby informujące nie będą dopytywane ani w żaden sposób niepokojone, a każde typowanie zostanie dokładnie zbadane.
Przy okazji radzimy, aby właściciele rowerów zapisywali numer ramy. Łatwiej wówczas odzyskać pojazd przy okazji rutynowej kontroli. Radzimy też nie kupować jednośladów używanych wyjątkowo tanich i niewiadomego pochodzenia. Zawsze trzeba żądać od sprzedawcy dowodu zakupu w sklepie lub innego dowodu na to, że jest on właścicielem. Bywało, że podczas kontroli rowerzysta dowiadywał się, iż bicykl, który niedawno nabył, figuruje jako kradziony.
Pamiętajmy! Ktoś, kto kupił kradziony rower, naraża się na zarzut tzw. paserstwa nieumyślnego. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
Kupując okazyjnie, tworzymy popyt, a to z kolei nakręca zjawisko kradzieży. Właścicielom, szczególnie drogich jednośladów, polecamy zapoznać się z publikowanymi w internecie testami zabezpieczeń rowerowych. To, być może, pozwoli podjąć decyzję o zakupie dobrego zabezpieczenia.