Tak informacji nie przekazujemy!
Publikujemy informację, w której anonimowy czytelnik wyraża swoją opinię i o czymś zawiadamia. Jako policjanci chcielibyśmy zawsze zareagować, zbadać sprawę, pomóc. Jest jednak pewien problem: gdy niepełne wiadomości przychodzą na skrzynkę anonimową, nie jesteśmy w stanie dopytać, odpowiedzieć…
Być może autor anonimowej informacji przeczyta ten komunikat i… wyśle zwykłego e-maila. Można też zadzwonić i przekazać swoje uwagi jawnie - to niczym nie grozi.
Anonimowy „wierny czytelnik” napisał (cytujemy w oryginale):
„Witam serdecznie ! Piszę te wiadomości odnośnie zamontowanych niedawno świateł na przejściu dla pieszych (droga dzieci do i z szkoły) Brawo! W końcu się udało...... ale nie do końca..... w godzinach popołudniowych oraz wczesnoporonnych postanowiłem przyjrzeć się z bliska jak działają. No i okazuje się że na 10 samochodów którym zapala się czerwone światło zobowiązania się do zatrzymania 7 nie przestrzegało obowiązku się zatrzymania i przejeżdża na czerwonym świetle Może ktoś się tym zainteresuje zanim dojdzie do tragedii . Pozdrawiam wierny czytelnik”
Pytanie: o jakim mieście (miejscowości), jakiej ulicy, wspomina czytelnik?
Przy okazji przypominamy, że Policja nie stawia znaków drogowych, sygnalizatorów świetlnych itp. Z poniższego artykułu można się dowiedzieć, do kogo należy ten obowiązek:
Przypominamy też po raz kolejny: policyjna anonimowa skrzynka e-mailowa „Powiadom nas” nie służy do wymiany korespondencji, zawiadamiania o przestępstwie, wzywania pomocy czy odpowiedzi na pytania. Uruchomiono ją po to, by osoby chcące pozostać anonimowe, mogły przekazać służbom posiadane informacje czy spostrzeżenia na temat czynów zabronionych lub osób ich dokonujących.
Nie podając swoich danych kontaktowych, nie oczekujcie, Państwo, na naszą odpowiedź.
