WIADOMOŚCI

Nałogi są szkodliwe – doświadczył tego 33-latek

Okradziono sklep spożywczy w Gierałtowicach. W obecnych czasach to raczej rzadkość. 16 października nieznany sprawca wyłamał rolety antywłamaniowe, potem drzwi, z wnętrza skradł papierosy i drobne pieniądze z kasy. Powiadomiono knurowski komisariat. Policjanci rozpoczęli dochodzenie.

Włamanie w sklepie ujawniła rano pracownica. Natychmiast powiadomiła Policję i właściciela. Na miejsce przyjechała ekipa dochodzeniowo - śledcza z technikiem kryminalistyki. Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono ślady i monitoring. Wstępnie ustalono, że zamaskowany kominiarką oraz kapturem sprawca działał w godzinach nocnych. Nikt nie słyszał hałasów, nikt też nie widział sprawcy.

Właściciel sklepu powiadomił, że skradziono dużą ilość papierosów – ich wartość ocenił na 16 tysięcy złotych. Włamywacz opróżnił prócz tego kasę fiskalną - jego łupem padło 400 zł.

Na miejsce przybył także dzielnicowy, który w swoim zakresie rozpoczął ustalanie, kim mógł być ów tajemniczy miłośnik tytoniu. Już po kilku godzinach działań policjanci wytypowali mężczyznę, co do którego byli przekonani, że mógł dopuścić się włamania. Gdy policjanci zapukali do jego drzwi, lokator nie krył zdziwienia ich wizytą. Powiedział mundurowym, że nie chce kłopotów i wydał im skradzione papierosy.

Policjanci zabezpieczyli skradziony towar i łom, którym się posługiwał podczas włamań. Zabezpieczono też plecak i kominiarkę, których podejrzany używał w czasie przestępstwa.

Zatrzymany był  już karany za podobne przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

  • Na zdjęciu - dwaj policjanci kryminalni prowadzą korytarzem zatrzymanego podejrzanego o włamanie.
  • Na zdjęciu plecak, łom latarka i czapka z daszkiem.
  • Na podłodze leżące paczki papierosów - duże ilości
    Cześć odzyskanego łupu.
Powrót na górę strony