Wandal zaatakował – nie zdążył dokończyć dzieła
Mężczyznę kopiącego wiatę przystankową zauważył świadek. Nie wahając się, zadzwonił na numer alarmowy. Natychmiast na miejsce skierowano patrol. Agresywny wobec mienia mężczyzna został zatrzymany. Nie zdążył poczynić wielkich szkód – wszystko dzięki powiadomieniu od świadka.
27-letniego gliwiczanina zatrzymali policjanci wywiadowcy (po cywilnemu), których natychmiast wysłano na ulicę Elsnera w Gliwicach. Zatrzymanego przeszukano i znaleziono przy nim niewielką ilość twardych narkotyków. Badania alkomatem wykazały, że był też pod wpływem sporej dawki alkoholu – wynik 2,4 promila. To prawdopodobnie przyczyna nadpobudliwości i agresji. Historia ta miała miejsce wczoraj, 7 marca, przed godziną 19:00. Zatrzymany do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie mężczyzna nigdy nie był notowany przez policję.
Powybijane szyby na przystanku, połamane ławki w parku, niecenzuralne słowa wypisane na murach – niestety, wandalizm jest codziennością dla nas, mieszkańców. Wandale i osoby sfrustrowane, próbujące wyładować swoją agresję na mieniu publicznym czy prywatnym, niestety, zawsze się znajdą. Walka z wandalizmem nie jest łatwa. Chuligani mogą uderzyć niemal wszędzie, a udowodnienie winy często zależy od twardych dowodów. Dowodami mogą być zeznania świadków albo nagrania z kamer.
Ważne jest, aby sprawcy nie pozostawali bezkarni.
W tym przypadku zatrzymano podejrzanego, który nie zdążył narobić wielkich strat, uszkodził tylko tablicę rozkładu jazdy. Wszyscy zachowali się wzorowo, oczywiście wyłączając sprawcę. Szczególne podziękowania należą się świadkowi, który poinformował policję.
Przypomnijmy: W polskim prawie, wandalizm zawiera się w definicji „niszczeniem mienia”. Zgodnie z artykułem 288 Kodeksu Karnego, każdy kto cudzą rzecz (nienależącą do niego) niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. O faktycznej kwalifikacji prawnej i konsekwencjach decyduje jednak wartość niszczonych rzeczy. Straty poniżej 800 zł kwalifikują czyn jako wykroczenie, za które sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd może też orzec obowiązek zapłaty równowartości wyrządzonej szkody lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.