„Znalezione – niekradzione”, to fałszywe stwierdzenie!
Przywłaszczenie znalezionej rzeczy to przestępstwo. Znalazłeś telefon, portfel, rower czy inną wartościową rzecz? Nie czekaj na wizytę policji, oddaj ją do Biura Rzeczy Znalezionych. Mnogość przypadków rejestrowanych przez stróżów prawa wskazuje, że część społeczeństwa kieruje się fałszywym hasłem „Znalezione – niekradzione”. Tylko wczoraj w Gliwicach zgłoszono dwa takie przestępstwa. Policjanci pracują już nad wykryciem sprawców.
1 maja na ulicy Dąbrowskiego w Gliwicach tuż po godzinie 5:30 znalazł się amator cudzego mienia. Mężczyzna, którego wizerunek zarejestrował monitoring, zauważył pozostawioną torbę podróżną z zawartością narzędzi, odzieży oraz artykułów spożywczych i zabrał ją. 52-letni obywatel Ukrainy, który zapomniał swoich rzeczy, wrócił na miejsce w ciągu niecałych 15 minut, ale nie znalazł ich. Udał się na policję, gdzie złożył zawiadomienie. Nad sprawą pracują już kryminalni z II komisariatu, którzy zabezpieczyli monitoring. Jeśli im się nie uda ustalić tożsamości zarejestrowanego sprawcy, zapewne zdecydują o publikacji filmu z apelem do internautów.
Drugi przypadek przywłaszczenia, tym razem telefonu marki iPhone 13, zdarzył się po 21:00. Dwudziestoletnia kobieta poinformowała Policję, że zapomniała telefonu w jednej z taksówek zamówionych przez aplikację. Kobieta próbowała ustalić losy swojego smartfona, jednak otrzymała informację, że kierowca niczego nie znalazł w kabinie. (W grę wchodzą kolejni pasażerowie tego pojazdu?) Sprawę również prowadzą kryminalni z II komisariatu.
Przy tej okazji przypominamy:
Jeśli znajdziemy przedmiot w jakim obiekcie, musimy oddać go zarządcy, który jeśli nie zna właściciela, musi niezwłocznie powiadomić starostę (Biuro Rzeczy Znalezionych). Natomiast jeśli znajdziemy rzecz w budynku publicznym lub środku transportu, oddajemy ją odpowiednio zarządcy budynku lub środka transportu. Oni po 3 dniach przekazują znalezisko właściwemu staroście (do Biura Rzeczy Znalezionych), chyba że wcześniej zgłosi się uprawniona osoba.
Co, jeśli nie oddajesz?
Zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela – stajesz się sprawcą czynu karalnego. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których, na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia, można domniemywać, że właściciel zrzekł się prawa własności, np. gdy rzecz leży w śmietniku. W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w urzędzie albo na Policji. W przeciwnym przypadku „znalazca” dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia. Gdzie przebiega granica? Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 800 złotych, sprawca odpowiada za wykroczenie. W obu jednak przypadkach o winie i karze decyduje sąd.
Kodeks cywilny: art. 183.§ 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Kodeks karny: art. 284, § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Kodeks wykroczeń: art. 119 § 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, § 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1. można orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego lub przywłaszczonego mienia, jeżeli szkoda nie została naprawiona.