343 zgłoszenia na numer alarmowy
Od 3 maja do północy w niedzielę, 5 maja, gliwiccy policjanci obsłużyli taką liczbę interwencji – to relatywnie niedużo. Spośród nich 54 zostały oznaczone jako priorytetowe, wymagające pilnego przyjazdu patrolu. W trakcie działań udało się zatrzymać 13 osób przyłapanych na gorącym uczynku przestępstwa lub po bezpośrednim pościgu. Poszukiwane były również trzy osoby, których zaginięcie zgłosiły ich rodziny. Znaleziono 16-latka i 59-latkę, jednak nadal trwa poszukiwanie 15-latki.
Policjanci wspólnie ze strażakami wchodzili siłowo do dwóch mieszkań, gdzie znaleziono osoby zmarłe. Wstępne badania nie wykazały udziału osób trzecich w tych zdarzeniach.
W czasie działań policji udało się zatrzymać 8 nietrzeźwych kierujących pojazdami oraz 6 osób prowadzących pojazdy po spożyciu alkoholu (poniżej 0,5 promila).
Poważne zdarzenie miało miejsce w sobotę przy ulicy Chopina w Gliwicach. Tuż po 14.00 zgłoszono pożar w mieszkaniu na drugim piętrze pięciopiętrowego budynku. Właścicielka opuściła mieszkanie o własnych siłach. Strażacy ewakuowali pięciu mieszkańców klatki schodowej. W dwóch mieszkaniach konieczne było wyłamanie drzwi w celu upewnienia się, że nie ma tam osób potrzebujących pomocy. Wypadające w wyniku działania wysokiej temperatury szyby spowodowały uszkodzenia czterech samochodów zaparkowanych przed budynkiem. Wstępne dane sugerują, że przyczyną pożaru było wybuch gazu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja.
W wyniku niefrasobliwości pewnego strzelca amatora w sobotę mogło dojść do tragedii. Rzecz działa się w gminie Gierałtowice. Podczas przejażdżki rowerowej, poza terenem zabudowanym, postrzelono śrutem 4-letniego chłopca. Ojciec będący na spacerze z dzieckiem, natychmiast przewiózł dziecko do szpitala, powiadomił też policję. Okazało się, że w skórze dziecka utkwiła śrutownia, którą wydobyto i zabezpieczono. Funkcjonariusze szybko ustalili, że 200 metrów od miejsca zdarzenia, jeden z mieszkańców rekreacyjne strzelał do puszki i nie domyślił się nawet, że wystrzelony śrut ranił dziecko. Sprawę prowadzi teraz Komisariat Policji w Knurowie.
Jednym z poważnych zdarzeń w omawianym okresie była dewastacja samochodów zaparkowanych na ulicach osiedla Sikornik w Gliwicach. Świadek zgłosił obserwację mężczyzny bez koszulki, który agresywnie zachowywał się wobec zaparkowanych pojazdów. Patrol z I komisariatu zatrzymał 36-letniego mężczyznę, który znajdował się w stanie nietrzeźwości, a badania wykazały ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a wstępne ustalenia sugerują, że uszkodził łącznie 13 pojazdów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji I w Gliwicach.
Na wniosek policji, prokurator Prokuratury Rejonowej Gliwice – Wschód zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów wobec 39-latka zatrzymanego przez policję pod zarzutem przemocy domowej. Mężczyzna został również zmuszony do natychmiastowego opuszczenia mieszkania, które dotychczas wspólnie zajmował z żoną.