Nie ma dnia bez zatrzymań sprawców kradzieży sklepowych
Jedną ze specjalności detektywów z 7 naszych komisariatów oraz Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Gliwicach jest tropienie złodziei sklepowych. Takich ujęć jest kilka tygodniowo. Policjanci z komisariatów są także wzywani do sklepów, w których zatrzymań dokonuje ochrona, przejmując sprawców do dalszych czynności. Wczoraj, dla przykładu, zatrzymano 35-letnią bytomiankę specjalizującą się w kradzieżach w sklepach drogeryjnych.
Policjanci z II komisariatu otrzymali krótką informację od świadka, że w jednym ze sklepów galerii przy ulicy Lipowej pojawiła się podejrzanie zachowująca się kobieta. Kryminalni z tej jednostki błyskawicznie pojawili się na miejscu. Zatrzymano 35-letnią mieszkankę Bytomia. Przy podejrzanej znaleziono skradzione perfumy oraz odzież dziecięcą i damską. Wartość odzyskanego mienia przekroczyła 900 złotych. Sprawa jest rozwojowa. Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że to nie jedyne przestępstwa tej zatrzymanej. Analizowane są zapisy monitoringów z innych kradzieży. Okazało się również, że bytomianka jest poszukiwana przez dwie inne śląskie jednostki.
Kradzieże sklepowe to niestety plaga. Obserwacje wskazują, że najczęściej kradziony jest alkohol oraz małe, cenne przedmioty łatwe do „upłynnienia”. Są to drogie kosmetyki, perfumy, drobna elektronika, a następnie ubrania. Gliwiccy policjanci tropią przestępców bardzo skrupulatnie i skutecznie. W niektórych przypadkach pomagają im internauci.
Wyjaśniamy: tylko w jednej na kilkadziesiąt spraw nasi detektywi decydują się na publikację wizerunku osób, których nie są w stanie rozpoznać. W takich przypadkach internauci często odgrywają kluczową rolę, przesyłając swoje podejrzenia.
Przypomnijmy, że jedną z form powiadamiania policji o kradzieżach sklepowych jest przesyłanie zawiadomień wraz z zabezpieczonymi wizerunkami sprawców. Czynią to właściciele i administratorzy sklepów, choć często informacje te wpływają po kilku tygodniach, a nawet miesiącach, co znacznie utrudnia ściganie.