Okiem policjanta – jak wyglądał poniedziałek?
W naszym gliwickim rejonie w ciągu minionej doby policjanci interweniowali 103 razy w odpowiedzi na zgłoszenia na numer alarmowy. 14 z tych interwencji miało charakter pilny. Funkcjonariusze wylegitymowali 188 osób, nałożyli 65 mandatów karnych, a także zatrzymali 3 osoby poszukiwane. W wyniku działań na gorącym uczynku lub w bezpośrednim pościgu udało się zatrzymać 9 osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Przeprowadzono 280 badań trzeźwości kierowców, z czego 7 osób okazało się nietrzeźwych. W ciągu dnia doszło również do dwóch wypadków drogowych.
Policyjne ekipy dochodzeniowe przeprowadziły oględziny i zabezpieczyły ślady w dwóch przypadkach kradzieży z włamaniem. Do pierwszego zdarzenia doszło na ulicy Tarnogórskiej, gdzie w okresie od 14 do 18 sierpnia nieznani sprawcy, po uprzednim zerwaniu kłódki, włamali się do kontenera, z którego skradli młotowiertarkę marki Bosch oraz młot Max Makita. Straty oszacowano na ponad 7000 złotych. W drugim przypadku, z niezabezpieczonego garażu na terenie budowy przy ulicy Mazowieckiej w Gliwicach, w okresie od 17 do 19 sierpnia skradziono elektronarzędzia, w tym wkrętarki elektryczne, wiertarki, szlifierkę kątową, ładowarki i akumulatory do tych urządzeń. Złodzieje zabrali również radio budowlane marki Makita. Straty wyniosły 5000 złotych.
Do policyjnego aresztu trafił 35-latek, który podczas interwencji domowej znieważał policjantów wezwanych przez jego partnerkę.
Nieznany sprawca przywłaszczył portfel pozostawiony przez roztargnionego klienta w lokalu prowadzącym zakłady bukmacherskie w centrum Gliwic.
Oszustwo na lekarza
Do oszustwa doszło w gminie Gierałtowice, gdzie 73-letnia mieszkanka odebrała telefon od mężczyzny podającego się za lekarza ze szpitala w Zabrzu. Oszust twierdził, że pilnie potrzebne są pieniądze na ratowanie życia córki kobiety. Seniorka, przekonana o prawdziwości sytuacji, przekazała posłańcowi niemal 30 tysięcy złotych. Sprawą zajmują się śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu.
Cały wieczór i pół nocy policjanci poszukiwali 35-latka, który samowolnie oddalił się ze szpitala, mimo bardzo złego stanu zdrowia. Mężczyzna został odnaleziony na dworcu kolejowym w Rudzie Śląskiej, gdzie zwrócił uwagę tamtejszych policjantów swoim „szpitalnym” strojem.
O wypadku na autostradzie informowaliśmy już w artykule: Natury trudno oszukać – to może zdarzyć się nagle.
Drugi wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Daszyńskiego. 50-letnia kierująca citroenem, wykonując manewr skrętu w lewo, nie zauważyła jadącego na wprost 52-letniego rowerzysty. Mężczyzna z obrażeniami został przetransportowany do szpitala, a kierującej zatrzymano prawo jazdy.